Petlurowcy w Krakowie (1920–1939)

Emilian Wiszka (Toruń)

Późną jesienią 1920 r. Armia Ukraińskiej Republiki Ludowej zmuszona była, pod naporem wojsk bolszewickiej Rosji, przejść na terytorium Polski. Wraz z żołnierzami przybyła także wielotysięczna grupa uchodźców cywilnych z Naddnieprza. Na emigracji znalazł się rząd URL i inne instytucje państwowe. Ponieważ w podpisanym w marcu 1921 r. polsko-sowieckim pokoju ryskim przewidziano, że na terenie sygnatariuszy nie będą tolerowane emigracyjne rządy, zaszła konieczność utworzenia w Polsce apolitycznej organizacji ukraińskiej, która reprezentowałaby interesy rodaków-emigrantów. Taką organizacją był powołany w połowie 1921 r. Ukraiński Komitet Centralny (UKC)[1].

Kraków, wielki ośrodek naukowy i przemysłowy, podobnie jak Warszawa czy Lwów, przyciągał uchodźców z Naddnieprza możliwością znalezienia zatrudnienia, szczególnie dla osób z wyższym wykształceniem. Kraków też był jednym z trzech ośrodków akademickich, obok Warszawy i Poznania, które zostały zaakceptowane przez emigracyjne gremia decyzyjne jako możliwe do wyboru miejsce studiów dla ukraińskiej młodzieży z Naddnieprza[2].

W wielu miastach, jak np. Kaliszu, Warszawie, Toruniu, Łodzi, Częstochowie czy Sosnowcu, a także w dziesiątkach innych miast, miasteczek i wsi etnograficznych ziem Polski, gdzie zły los zapędził ukraińskich uchodźców, tylko oni stanowili ukraińską mniejszość, albo też jej zdecydowaną część. Inaczej było w Krakowie – tu proporcje były odwrócone. Tu napływający stopniowo petlurowcy, zwani tak od nazwiska swego przywódcy – Symona Petlury, stanowili tylko małą część ukraińskiej społeczności. Działalność powołanego przez nich oddziału Ukraińskiego Komitetu Centralnego, Gromady Studentów Emigrantów z Ukrainy czy też oddziału Związku Inżynierów i Techników Ukraińców Emigrantów w Polsce odbywała się na swoistym tle działających tu prężnie organizacji Ukraińców z Galicji. W ogóle w Krakowie działalność Ukraińców galicyjskich i naddnieprzańskich w wielu dziedzinach zbiegała się. Ta współpraca była jednak utrudniona z uwagi na inną sytuację obu grup – nastawionych do państwa krytycznie lub nawet wrogo obywateli kraju w przypadku Ukraińców galicyjskich i spolegliwych na ogół uchodźców-bezpaństwowców z Naddnieprza.

Grupa emigrantów ukraińskich z Krakowa znana była ze swego krytycznego stosunku do warszawskiej emigracyjnej centrali – Zarządu Głównego Ukraińskiego Komitetu Centralnego. W końcu lat dwudziestych określana była nawet jako opozycyjna. W Krakowie odbył się wówczas, jeden z nielicznych, wojewódzki zjazd emigracji z udziałem delegatów z innych ośrodków. Tylko na terenie tego województwa oddziały UKC wydawały swe pisma. Wyróżniającą cechą krakowskiego oddziału było swoiste „falowanie” jego działalności – okresy aktywnej pracy przeplatane były okresami zapaści.

*

Pierwszą ukraińską emigracyjną organizację w Krakowie utworzyli studenci – w 1921 roku powstała Gromada Studentów Emigrantów z Ukrainy[3]. Krakowska naddnieprzańska GSE, oddalona od warszawskiej centrali (założonego w Warszawie w czerwcu 1921 r. Związku Ukraińskich Studentów Emigrantów – ZUSE), była nieliczna i biedna, a jednocześnie krytycznie nastawiona wobec niej. W latach 1922–1923 krakowska Gromada była dyscyplinarnie usunięta ze składu ZUSE za niewykonanie postanowień centrali, co „krakowianie” oceniali jako bojkot z jej strony. Postanowienie wreszcie w Krakowie wykonali i tamtejszą Gromadę na powrót przyjęto na członka Związku[4].

W roku akademickim 1923/1924 naddnieprzańska Ukraińska Studencka Gromada (USG – taka nazwa była teraz używana) liczyła 12 członków, z których 3 studiowało w Uniwersytecie, 3 – w Akademii Górniczej i 6 – w Akademii Sztuki. Ostatni utworzyli koło malarzy przy Gromadzie, a w 1924/1925 roku utworzyli własną komórkę – Ukraińską Gromadę Studentów Malarzy (UGSM), która miała wtedy 9 członków. W tymże roku USG (Naddnieprzan) liczyła ledwie 7 członków; przewodniczącym był Ołeksander Sorokyn, sekretarzem – Stepan Suchodoł. Ostatnia utrzymywała ścisłe stosunki z UGSM, miejscową „Proswitą”, filią Związku Ukrainek oraz innymi krakowskimi ukraińskimi organizacjami[5]. W 1926 r. krakowska naddnieprzańska USG liczyła 12 członków, a USG Malarzy – 9. Tej ostatniej w 1927 r. przewodzili Serhij Łytwynenko (prezes) i Ołeksander Karpenko. Co najmniej do 1926 r. USG Naddnieprzan w Krakowie nie miała własnego lokalu; w tym roku znalazła „kącik” w pomieszczeniach oddziału Ukraińskiego Komitetu Centralnego w Hotelu „Victoria”. Tu mieściła się biblioteka studentów, która miała w tym czasie 90 tomów. Od tego czasu zarządy oddziału UKC i USG ściśle ze sobą współpracowały[6].

Życie ukraińskich studentów emigrantów w Krakowie było bardzo ciężkie. Nie mieli oni stałych dochodów – utrzymywali się z dorywczej pracy, z odczytów i korepetycji. Od czasu do czasu niewielką pomoc materialną nadawał Związek Ukraińskich Studentów Emigrantów oraz Towarzystwo Pomocy Uchodźcom z Ukrainy. Najbiedniejsi otrzymywali regularną pomoc od Iwana Feszczenki-Czopiwskiego – profesora Akademii Górniczo-Hutniczej. Pomimo takiej sytuacji studenci nie zaniedbywali pracy kulturalno-oświatowej, szczególnie organizowali wykłady na popularne ogólnooświatowe i naukowe tematy[7].

Absolwenci szkół wyższych i studenci stali się niebawem podporą krakowskiego oddziału Ukraińskiego Komitetu Centralnego – najliczniejszej organizacji tutejszej emigracji. I podobnie jak we wczesnych latach dwudziestych, tak i później byli krytycznie nastawieni wobec emigracyjnej centrali. Pierwszy krok działalności UKC w Krakowie to próba powołania tam w lutym 1923 r. decyzją centrali oddziału. W 1924 r. centrala mianowała dla tego miasta swego pełnomocnika – byłego Przewodniczącego Rady Republiki, prof. Iwana Feszczenkę-Czopiwskiego. Miał się on zająć głównie sprawami rejestracji emigrantów oraz organizacją opieki nad nimi. Pomimo starań także wówczas nie udało się UKC powołać tu swego oddziału. Dopiero na początku 1925 r. odbyło się walne zebranie kolonii, które postanowiło powołać oddział. Prezesem został I. Feszczenko-Czopiwski, skarbnikiem wybrano Łazarenkę i sekretarzem – Wałentyna Konopackiego, słuchacza Wyższego Studium Handlowego. Od samego początku istnienia oddział przejawiał znaczną inicjatywę i energię. Jednym z pierwszych jego wystąpień była reakcja na postanowienia rosyjskiego emigracyjnego zjazdu pedagogicznego, który odbył się 1925 r. w Warszawie – wyraził sprzeciw wobec naruszania godności narodu ukraińskiego. Prócz tego w grudniu tego roku wziął udział w zainicjowanym przez Iwana Ohijenkę święcie kultury ukraińskiej w Krakowie[8].

Od 1926 r. zastępcą prezesa oddziału w Krakowie był porucznik Stepan Suchodoł – wcześniej działacz USG, wówczas asystent w Akademii Górniczej, także działacz innych krakowskich organizacji emigracyjnych. Rok później został on prezesem i razem z Wołodymyrem Murskim, działaczem społeczno-politycznym, literatem, dziennikarzem i redaktorem, przez kilka lat wyznaczał kierunki działalności krakowskiej kolonii ukraińskich emigrantów[9]. W latach dwudziestych prócz prezesa Suchodoła do składu zarządu w różnym czasie wchodzili także inni działacze. W 1926 r. jego zastępcą był W. Murski, sekretarzem Ołeksander Markowycz, a skarbnikiem – Wasyl Hanski. W 1927 r. skład zarządu nie zmielił się. S. Suchodoł i W. Murski byli delegatami oddziału na naradzie przedstawicieli ukraińskiej emigracji politycznej, która odbyła się we wrześniu tego roku w Warszawie. W latach 1927/1928 (wybory odbyły się jesienią 1927 r.) zastępcą prezesa był O. Markowycz, skarbnikiem – Ołeksander Danyłenko, sekretarzem – Stepan Stolarski, a komisją rewizyjną kierował inż. Ołeksander Sorokyn. W maju 1928 r. O. Markowycz zrzekł się mandatu z powodu wyjazdu z Krakowa. Na jego miejsce został wybrany inż. Mykoła Feszczenko-Czopiwski. Jednocześnie Stolarskiego zwolniono z obowiązków za bezczynność oraz inercję – zamienił go ppłk Jurij Tymoszenko[10].

Na walnym zebraniu, które odbyło się 28 października 1928 r. przeważającą liczbą głosów prezesem oddziału ponownie wybrano S. Suchodoła, a członkami zarządu zostali: Ołeksander Hanski, Demyd Hawryczenko, Ołeksander Danyłenko oraz Jurij Tymoszenko (rezerwowym – W. Konopacki, wówczas magister towaroznawstwa zatrudniony w fabryce „Borek”). Do komisji rewizyjnej weszli: W. Hanski (przewodniczący; urzędnik prywatny), Pawło Małychatko (tokarz, zatrudniony w fabryce „Borek”), Iwan Dubowyk i Wołodymyr Stepanyszyn (maszynista zatrudniony w Swoszowicach). Na wspomnianym zebraniu zatwierdzono tymczasowy regulamin Sądu Honorowego, do którego wybrano: na przewodniczącego – Wołodymyra Murskiego, członkami – płk. Mykołę Czyżewskiego, Ołeksandra Konopackiego (technik-mechanik zatrudniony w fabryce „Borek”) oraz Hryhorija Lopę[11].

Prezes oddziału S. Suchodoł był przedstawicielem krakowskiej kolonii na II zjeździe ukraińskiej politycznej emigracji, który odbył się w ostatnich dniach grudnia 1928 r. W 1929 r. na skutek zdecydowanej krytyki przebiegu i postanowień emigracyjnego zjazdu wyrażonej przez S. Suchodoła, między nim i w ogóle zarządem oddziału i Zarządem Głównym UKC narastały rozbieżności i nieporozumienia, co doprowadziło do otwartego konfliktu i zapaści zorganizowanego życia kolonii. W tymże roku, przynajmniej formalnie, działał „stary” krakowski zarząd – brak jest informacji o wyborze nowego[12].

Praca w krakowskim oddziale UKC była od początku podzielona między sekcje: kulturalno-oświatową, sportową i pośrednictwa pracy[13]. Ostatnia pomagała wyszukiwać miejsca pracy w Krakowie i poza nim – zbierała oferty dla emigrantów, przeważnie absolwentów miejscowych szkół wyższych oraz Ukraińskiej Akademii Gospodarczej w Podiebradach. Organizowała także pomoc dla bezrobotnych. Na łamach własnego biuletynu („Бюлетень краківського відділу Українського Центрального Комітету”, 1927-1928; o którym będzie jeszcze mowa) nie raz pojawiały się apele do rodaków o datki – komu jest ciepło i niegłodno musi [podkr. w tekście] wlać swą kroplę do ogólnego kotła. Ratujcie ukraińską duszę od zguby, pomóżcie nagiego i głodnego nakarmić i odziać[14].

Sekcja kulturalno-oświatowa zajmowała się organizacją uroczystości, akademii, odczytów. Obchodzono rocznice wybitnych przedstawicieli ukraińskiego życia kulturalnego i politycznego, m.in. T. Szewczenki, S. Petlury, rocznice ważnych wydarzeń historycznych, np. proklamacji niepodległości Ukrainy, którą uważano za święto narodowe oraz tragicznych wydarzeń w Bazarze. Takie święta odbywały się z udziałem całej tutejszej ukraińskiej społeczności bez względu na pochodzenie. Te przedsięwzięcia przedstawimy na kilku przykładach z lat 1927–1928 – są one dobrze udokumentowane w „Biuletynie” oddziału.

Tak na przykład 22 stycznia 1928 r. obchodzono 10-tą rocznicę proklamowania niepodległości Ukrainy. Tego dnia w prawosławnej wojskowej kaplicy major o. K. Siemaszko odprawił nabożeństwo w intencji wszystkich poległych w walce o wolną Ukrainę. Obecni byli m.in. prof. I. Feszczenko-Czopiwski, prof. I. Ziłynski, przedstawiciele władz miasta. Po obiedzie w jednej z sal Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyła się uroczysta akademia. Zebrało się prawie pół tysiąca Ukraińców, wśród nich przedstawiciele ukraińskich organizacji Krakowa – oddziału UKC, Gromady Studentów Emigrantów, Ukraińskiej Studenckiej Gromady, „Proswity”, Ukraińskiego Towarzystwa Prawniczego, Związku Ukrainek. Przybyli przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich, konsul Niemiec Gustav Rödiger oraz Czechosłowacji P. Szediwa, delegacja Kozactwa Dońskiego z F. Rudakowem. Byli wysłannicy miejscowej rozgłośni radiowej i prasy. Słowo wstępne wygłosił prezes oddziału S. Suchodoł a następnie przemawiali Bohdan Łepkyj, Wołodymyr Murski i P. Paładijczuk, którzy przedstawili wybrane karty z historii Ukrainy oraz F. Rudakow. Przemówienia przeplatały się z występami chóru oraz deklamacjami Jasenyckiej. Uroczystość zakończyła się jak zawsze odśpiewaniem hymnu narodowego[15].

Podobnie imponującą, z takąż liczną publicznością i podobnym programem była akademia poświęcona pamięci S. Petlury, która odbyła się 27 maja 1928 roku, tym razem w największej sali Uniwersytetu. Wśród gości byli m.in. starosta Stanikowski, przedstawiciel wojska – płk Bolesławicz z Dowództwa Okręgu Korpusu (DOK) № V oraz delegaci z innych emigracyjnych ośrodków – z Chrzanowa, Bolechowa i Skalmierzyc[16].

Wśród wielu prelegentów na podobnych imprezach najczęściej występowali: Wołodymyr Murski, Stepan Suchodoł, Iwan Feszczenko-Czopiwski, Bohdan Łepkyj, Ołeksander Charkiw, Dmytro Doncow, Adrian Maruszczenko-Bohdaniwski. Zwraca uwagę mnogość prelekcji na temat życia i twórczości literatów oraz innych twórców – Wasyla Stefanyka, Wasyla Kryżaniwskiego, Marka Wowczka i innych. Krakowska emigracja miała możność wysłuchać wykładów na najrozmaitsze historyczne oraz współczesne tematy, m.in. o pokoju brzeskim, o sytuacji w Ukrainie, o życiu emigracji. Należy także wymienić wykłady z dziedziny techniki – wśród emigrantów było wiele osób z wykształceniem technicznym[17].

Oddzielnie należy wspomnieć o wykładach radiowych. Dzięki staraniom oddziału UKC wiosną 1928 r. na antenie krakowskiej rozgłośni wystąpili profesorowie Uniwersytetu I. Ziłynski z tematem „Становище української мови серед інших слов’янських мов” (Pozycja języka ukraińskiego wśród innych języków słowiańskich) і B. Łepkyj z tematem „До джерел української літературної творчості” (Do źródeł ukraińskiej twórczości literackiej) oraz redaktor W. Murski, który wygłosił referat pt. „Українська справа і майбутня Росія” (Sprawa ukraińska i przyszła Rosja). Należy dodać także to, że W. Murski zamieszczał artykuły w miejscowej polskiej prasie, na przykład z okazji 10-tej rocznicy niepodległości Ukrainy. W marcu tego roku prof. Wołodymyr Kubijowycz mówił na temat „Ґеоґрафічне положення України” (Położenie geograficzne Ukrainy) , a w kwietniu wykład na temat „Економічні багатства України” (Bogactwa ekonomiczne Ukrainy) wygłosił przez radio S. Suchodoł. Większość odczytów transmitowana była przez wszystkie stacje nadawcze Polski[18].

Po nabożeństwie w pierwszy dzień Wielkanocy krakowska emigracja urządzała wspólne towarzyskie spotkania. Odbywały się one m.in. w sali Towarzystwa Muzycznego. Była to okazja do wspólnej biesiady przy świątecznym stole, do spędzenia czasu w przyjemnym nastroju. W 1928 r. wielkanocne spotkanie przygotowała Żylinska z pomocą powołanej w tym celu komisji gospodarczej w składzie: A. Żylinski, J. Tymoszenko, W. Hanski i O. Hanski. Obecni byli m.in. o. K. Siemaszko oraz I. Feszczenko-Czopiwski[19].

W latach 1927 i 1928 na akademiach występował chór emigrantów. W tym też czasie przy oddziale powstało koło dramatyczne. W lipcu 1927 roku w sali Związku Robotników Chrześcijańskich wystawiło ono sztukę w trzech aktach pt. „Метелиця” (Zamieć) – patriotyczny dramat z czasów walki powstańców ukraińskich z komunistami. Przedstawienie spotkało się z gorącym przyjęciem; po jego zakończeniu odbył się koncert ukraińskiego chóru.  Zarówno koło teatralne jak i chór kontynuowały swą działalność i planowały na jesień kilka przedstawień i koncertów. W dniu 17 maja i 3 czerwca 1928 r. w sali Teatru „Nowości” koło dramatyczne wspólnie z krakowską filią „Proswity” wystawiło operetkę z życia kozaków zaporoskich „Назар Стодоля” (Nazar Stodola). Zakłócenia w pracy oddziału w 1929 r. spowodowały przerwanie działalności tych kół artystycznych. Już jednak po wyborach jesienią 1930 r. nowy zarząd wśród innych zadań przewidywał organizację koła teatralnego i chóru[20].

Krakowski oddział, o czym już wspominano, miał w centrum miasta w hotelu „Victoria” na ul. Zwierzynieckiej 6 swoje biuro. Pomieszczenie to najpóźniej we wrześniu 1926 r. wynajęto przy pomocy Ukraińskiego Komitetu Centralnego. Większe spotkania i zebrania oraz niektóre imprezy odbywały się w sali Towarzystwa Muzycznego przy ul. św. Anny 2, a duże uroczystości – w jednej z sal Uniwersytetu Jagiellońskiego, na co wyraziły zgodę władze uczelni lub też w wynajętych salach teatralnych w przypadku przedstawień[21]. W 1927 r. przy oddziale urządzono czytelnię, do której nadchodziły liczne ukraińskie gazety i czasopisma; tego roku czytelnia otrzymała prezent – radioodbiornik. Od samego początku istnienia tego lokalu mieściło się w nim także biuro zarządu i biblioteka Studenckiej Gromady[22].

Otwarty konflikt pomiędzy zarządem oddziału z S. Suchodołem na czele oraz Zarządem Głównym UKC, który dojrzał w 1929 r. doprowadził do opuszczenia „starej” siedziby w hotelu „Victoria”. Przez jakiś czas lokal oddziału UKC mieścił się przy ul. Szlak 42, a od 10 listopada tego jeszcze roku – w domu przy ul. Jagiellońskiej 10. Nowy zarząd wybrany 26 października 1930 r. zadecydował jednak o zmianie na lokal bardziej wygodny dla oddziału. Ponieważ w 1930 r. przy oddziale założono bibliotekę, można przypuszczać, że ulokowano ją już w nowym pomieszczeniu. Był to zapewne lokal przy ul. Szczepańskiej 3, który emigranci ukraińscy zajmowali jeszcze w listopadzie 1931 r. Trudności finansowe zmuszały krakowski oddział do kolejnych zmian adresu swej siedziby. W kwietniu 1932 r. zajmowali lokal przy ulicy Tarłowskiej 1, a od czerwca tego roku – przy ul. Długiej 24. Kolejna siedziba mieściła się przy ul. św. Anny na Starym Mieście, którą opuszczono w maju 1933 r. kiedy to nastąpiły przenosiny do lokalu przy ul. Barak 14. W 1935 r. oddział UKC w Krakowie po raz kolejny zmienił siedzibę – przeniósł się do lokalu, który udało się pozyskać od magistratu za 10 zł miesięcznie. Była to świetlica i kancelaria przy ul. Lwowskiej 2[23].

O finansach oddziału w pierwszym roku jego istnienia, np. czy był zbierany podatek narodowy, brak jest informacji. W pierwszej połowie 1926 r. centrala UKC przydzieliła oddziałowi dotacje w wysokości 289 zł na pomoc humanitarną oraz 268 zł z przeznaczeniem dla dzieci[24]. Roczne obroty finansowe w drugiej połowie lat dwudziestych wynosiły ponad półtora tysiąca złotych. W 1927/1928 r. (wybory i rozliczenia następowały jesienią) przychody wyniosły 1617 zł. Trzecią część tego stanowiły wpływy z podatku narodowego i tyleż – dotacja z UKC. Prócz tego do kasy wpłynęło 98 zł dobrowolnych datków oraz 109 zł jako spłata długów. Wśród wydatków najwięcej wynosiła wówczas opłata za lokal – 660 zł. Na potrzeby kulturalno-oświatowe wydano prawie 100 zł i tyleż na zamawiane panachydy[25].

Zarząd oddziału utrzymywał dobre stosunki z miejscowymi wojewódzkimi i miejskimi władzami. Wszystkie ważniejsze uroczystości odbywały się z udziałem wysokich cywilnych i wojskowych czynników, którzy niejednokrotnie podkreślali swój przychylny stosunek do zorganizowanej ukraińskiej emigracji politycznej przebywającej w Krakowie. Przed Bożym Narodzeniem 1927 r. wojewoda krakowski Dagowski przekazał emigrantom 400 zł, które przeznaczono na pomoc dzieciom bezrobotnych rodziców. I nie był to pojedynczy gest[26].

Swoje religijne potrzeby uchodźcy z Naddnieprza zaspokajali w prawosławnej kaplicy krakowskiej załogi (garnizonu), która mieściła się w koszarach im. gen. Dąbrowskiego przy ul. Zwierzynieckiej 26. Jej poświęcenie odbyło się w styczniu 1927 r. W tymże roku rozpoczęły się też starania o powołanie w Krakowie prawosławnej parafii. Od 1926 r. prawosławna kolonia wybierała swego cerkiewnego starostę. W latach 1926–1928, a możliwe i w następnych, był nim Hryhorij Suhak. W końcu lat dwudziestych proboszczem w cerkwi garnizonowej był o. major K. Siemaszko[27], a najpóźniej od połowy lat trzydziestych – o. Stepan Rudyk.

O tym w jakim języku odprawiane były nabożeństwa w prawosławnej kaplicy w Krakowie w latach dwudziestych brak jest informacji; w drugiej połowie lat trzydziestych nie był to język ukraiński. W 1937 r. grupa ukraińskich wojskowych z Krakowa zamiast na panachydę w intencji swego dowódcy gen. Ołeksy Ałmazowa, wpłaciła pieniądze na Bursę im. S. Petlury w Przemyślu, bo chociaż przykro nam Ukraińcom prawosławnym nie odprawić panachydy, ale jeszcze bardziej przykro słuchać panachydy odprawionej w cudzym języku i przez cudzego duchownego[28].

Wiosną 1928 roku w Krakowie powstała pierwsza filia założonego w 1927 roku w Warszawie Związku Inżynierów i Techników Ukraińców Emigrantów w Polsce. Do pierwszego zarządu krakowskiej filii wchodzili inż. Jurij Tymoszenko – prezes i Stepan Suchodoł – sekretarz. W kwietniu tego roku prezesem został inż. Mykoła Feszczenko-Czopiwski, sekretarzem pozostał S. Suchodoł, a inż. Mykoła Czyżewski – pracownik naukowy Akademii Górniczej – zajmował się finansami. W tym czasie filia liczyła 12-14 członków. Z inicjatywy Iwana Feszczenki-Czopiwskiego opodatkowali się oni i jeszcze w 1928 r. utworzyli fundusz stypendialny dla jednego studenta wydziału metalurgicznego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Stypendium w wysokości 120 zł miesięcznie otrzymał na początku roku akademickiego 1928/1929 inż. Ołeksander Kozak. Takie stypendium wydzielono także w następnym roku. W styczniu 1929 r. M. Feszczenko-Czopiwski wyjechał z Krakowa i dlatego wybrano nowy tymczasowy zarząd: S. Suchodoł – prezes, O. Kozak – sekretarz i M. Czyżewski – skarbnik. W ciągu pierwszego roku istnienia wyrobiono dla członków organizacji 12 kart azylu, a tylko w pierwszym półroczu 1929 r. wyszukano pracę dla 3 ukraińskich inżynierów. Z czasem liczba członków związku wzrosła do 20 osób w 1929 oraz 27 zwyczajnych i 8 nadzwyczajnych w 1930 roku[29].

O liczbie członków oddziału krakowskiego UKC na początku jego działalności dane są niepełne. Na walnym zebraniu w 1925 r. obecnych było 47 osób. Pierwsze pełne dane dotyczą 1927 r. – oddział liczył wówczas 80 członków, z których 25 to oficerowie i urzędnicy, a 55 – podoficerowie i szeregowi b. Armii URL. W 1928 r. według danych urzędowych oddział skupiał 137 członków. W kwietniu 1931 r., tuż przed rozwiązaniem oddział liczył 80, a po reaktywowaniu w listopadzie tegoż roku – 65 osób. W latach 1932–1933 do UKC należało w Krakowie 70 członków. Na zebraniu w 1935 r. obecnych było 54 członków rzeczywistych, a w następnym – 1936 r. – oddział liczył 87 członków rzeczywistych. Na zebraniu w sierpniu 1937 r. stwierdzono, że oddział liczy 90 członków, ale tych co płacą składki członkowskie jest tylko 23. Ostatnie bodaj walne zebranie w lutym 1939 roku odbyło się z udziałem 26 członków rzeczywistych i 16 członków-współpracowników[30].

Krakowski oddział był zatem stosunkowo duży. Ale liczba ta, nawet jeżeli wziąć pod uwagę całą naddnieprzańską kolonię emigracyjną, była w porównaniu z krakowskimi Ukraińcami z Galicji Wschodniej (Ukraińców z innych regionów ówczesnej Polski było w Krakowie niewielu) znacznie mniejsza. Ukraińcy galicyjscy (Haliczanie) założyli w Krakowie szereg organizacji („Proswitę”, Związek Ukrainek, Ukraińską Studencką Gromadę i in.), które rozwinęły aktywną działalność. Organizowały one wiele odczytów, koncertów, przedstawień, uroczystości, w których oczywiście uczestniczyli także petlurowcy. Prócz tego w Krakowie działały inne emigracyjne (już tu wymienione) organizacje. Zarówno z pierwszymi, jak i z drugimi zarząd oddziału UKC ściśle współpracował. Wpłynęło to na charakter jego działalności – prócz powszechnych zadań, jak i w innych oddziałach, tu widziano sprawy emigracji z nieco szerszej perspektywy. Krakowski aktyw interesowały sprawy emigracji jako całości – jej kształt organizacyjny, cele i zadania wobec Ukrainy. Należy przy tym zauważyć, że te koncepcje nie zawsze były zgodne z linią emigracyjnej centrali – Zarządu Głównego UKC[31].

Zdaniem zarządu oddziału krakowskiego emigracyjna centrala winna wydawać gazetę codzienną, na łamach której powinna szybko reagować na zarzuty i oszczerstwa ze strony kół wrogich Ukraińcom, prowadzić własną propagandową akcję wśród obcych społeczeństw oraz informować ogół emigracji o wydarzeniach w Ukrainie. Tego zadania nie mogły spełnić odbijane na powielaczu warszawskie „Вісти УЦК” (Wieści UKC; nominalnie miesięcznik, praktycznie ledwie kwartalnik) oraz paryski tygodnik „Tryzub”[32].

Ponieważ Ukraiński Komitet Centralny przez długie lata nie zwoływał zjazdu emigracji, a także nie dawał należnego odporu wrogiej rosyjskiej propagandzie, w niektórych terenowych ośrodkach, a szczególnie w Krakowie rozległy się głosy krytyki. Sprawy te m.in. rozpatrzono na wojewódzkim zjeździe w Krakowie, który zwołano na 12–13 czerwca 1927 r. Zebranie przygotował Komitet Wykonawczy, a brało w nim udział 38 osób. Prócz gospodarzy obecni byli delegaci innych oddziałów województwa krakowskiego – chrzanowskiego (Mykoła Obertynski i Wasyl Zadojanyj) oraz tarnowskiego (O. Morozowski, O. Docenko i J. Puchtynski). Na zjazd przyjechali także goście – przedstawiciele emigracji z województwa kieleckiego (Iwan Nariżnyj i Denysenko), śląskiego, łódzkiego (Petro Bajdak, Iwan Nahnybida, Iwan Baryło), stanisławowskiego (Swyryd Biłecki) oraz Tarnopola, Lwowa i Przemyśla. Z Warszawy przybyli prezes UKC Mykoła Kowalski, przewodniczący Klubu Ukraińskiego Pawłyn Rutkewycz oraz przewodniczący Ukraińskiej Studenckiej Gromady Serhij Kyryczok[33].

Na zjeździe wygłoszono szereg referatów oraz doniesień z poszczególnych ośrodków emigracji. Wystąpili: W. Murski, M. Kowalski, O. Morozowski, S. Suchodoł. Mówili oni na temat sytuacji w Ukrainie, o sytuacji emigracji i jej zadaniach, na temat stosunków z Rosją. Przyjęto szereg rezolucji – wśród innych uchwalono protest przeciwko okupacyjnej polityce bolszewików w Ukrainie, przeciwko negacji prawa narodu ukraińskiego do państwowej niezależności, przeciwko żydowskim oszczerstwom i oskarżeniom w związku z pogromami tej ludności w minionych latach. Na zakończenie zjazd zwrócił się z apelem do emigracji do jej konsolidacji, dla której koniecznie należy organizować podobne wojewódzkie zjazdy, a także zwołać zjazd ogólny[34].

W sprawozdaniu z krakowskiego wojewódzkiego zjazdu w paryskim „Tryzubie” zapisano, że wyrażono na nim życzenie zwołania ogólnego zjazdu emigracji ukraińskiej, a organ UKC „Wieści” – że chodziło o zwołanie społecznej narady politycznej [podkr. E. W.]. We wrześniu 1927 roku do Warszawy zwołano naradę, w której z ramienia województwa krakowskiego brali udział nie tylko delegaci oddziałów UKC, ale także przedstawiciele Komitetu Wykonawczego krakowskiego zjazdu wojewódzkiego – O. Morozowski i O. Docenko z Tarnowa. Narada jako forma spotkania i jej przebieg spotkał się z krytyką części emigracji, szczególnie zaś ośrodka krakowskiego[35].

W celu realizacji i popularyzacji swojej wizji życia emigracyjnego zarząd oddziału z S. Suchodołem na czele uważał za celowe wydawanie własnego pisma. Zamiar zrealizowano w 1927 roku – w styczniu i lutym wyszły trzy numery pisanego odręcznie i odbijanego na powielaczu pisma pt. „Бюлетень Краківського відділу Українського Центрального Комітету” (Biuletyn Krakowskiego Oddziału Ukraińskiego Komitetu Centralnego; dalej – Biuletyn). Po przerwie, w 1928 r. ukazało się jeszcze 17 numerów (nominalnie 50; niektóre były podwójne lub nawet łączono po kilka numerów w jednym wydaniu)[36].

W czasopiśmie przypominano o minionych burzliwych wydarzeniach (przeważnie z okazji rocznic), przekazywano informacje o Ukrainie oraz losie rodaków w podsowieckim raju, o własnych problemach przymusowych emigrantów, o stosunku emigracji rosyjskiej do Ukrainy i Ukraińców. Wśród artykułów należy wymienić analityczne teksty W. Murskiego i S. Suchodoła. „Biuletyn” zamieszczał także powiadomienia, m.in. o zebraniach, odczytach, akademiach oraz ogłoszenia poszczególnych sekcji[37].

Według niektórych danych „Бюлетень” (Biuletyn) – informacyjny organ ukraińskich emigrantów wyszedł w Krakowie także w 1930 r. Do kolegium redakcyjnego wchodzili M. Czyżewski, S. Suchodoł, O. Hanski i J. Tymoszenko. Wydawcą było utworzone przez nich Towarzystwo Ukraińskich Emigrantów Politycznych. Była to grupa ukraińskich działaczy emigracyjnych, którzy wskutek narastających rozbieżności między nimi i centralą UKC, postanowili realizować swe cele oddzielnie – krzewienie ducha narodowego wśród członków oraz udzielanie im pomocy prawnej, moralnej i materialnej. Prezesem był S. Suchodoł. Według ocen policyjnych z połowy 1930 roku Towarzystwo liczyło 10 członków zwyczajnych i 15 nadzwyczajnych, było lojalne wobec państwa polskiego. Szerszej działalności nie rozwinęło, a jego członkowie niebawem powrócili do działalności w oddziale UKC. Towarzystwo Ukraińskich Emigrantów Politycznych istniało jednak co najmniej do połowy lat trzydziestych; w 1934 r. jego siedziba mieściła się przy ul. Juliusza Leo 104[38].

Kolejne walne zebranie członków oddziału UKC w Krakowie odbyło się w marcu 1930 r. pod przewodnictwem usuniętego swego czasu z funkcji sekretarza – S. Stolarskiego, które wysłuchało sprawozdania z działalności zarządu i komisji rewizyjnej oraz wybrało nowy zarząd. Do jego składu weszli niemal w całości nowi działacze: Iwan Zarucki (prezes), Hryć Budolak (zastępca), M. Kowałewski (sekretarz), S. Stolarski (skarbnik; z zawodu ślusarz) i M. Czornyj (członek zarządu). Przewodniczącym komisji rewizyjnej wybrano Antona Bystryckiego. Jeszcze w październiku tego roku, w tradycyjnym dla oddziału jesiennym terminie i w obecności członka Zarządu Głównego UKC Wasyla Krasnopilskiego, odbyło się kolejne walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze. Wybrano zarząd, który ukonstytuował się następująco: Iwan Zarucki – prezes (urzędnik budowlany, wówczas bezrobotny), Wasyl Hanski – sekretarz, inż. Andrij Polakiw – kierownik sekcji kulturalno-oświatowej (urzędnik w Dyrekcji Robót Publicznych), Jakiw Puchtynski – skarbnik (maszynista zatrudniony w cegielni Finkelsteina) oraz Anton Bystrycki – gospodarz (monter-mechanik, wówczas bezrobotny). Komisję rewizyjną tworzyli: H. Budolak, W. Stepanyszyn i D. Hawryczenko. Według doniesień policji członkowie zarządu oddziału nie wzbudzali zastrzeżeń pod względem politycznym i moralnym. Samą zaś organizację określono jako lojalną wobec państwa polskiego, zajmującą się sprawami oświatowymi, społecznymi i politycznymi[39].

Zagmatwana sytuacja w 1929 r. oraz burzliwa zmiana kierownictwa krakowskiej emigracyjnej kolonii wpłynęła na zahamowanie wielu kierunków działalności. Zarząd wybrany w październiku 1930 r. przewidywał m.in. zorganizowanie kursów oświatowych dla niepiśmiennych, niedzielnych kursów ukrainoznawczych, utworzenie (a raczej odtworzenie) kółka teatralnego i chóru, zmianę lokalu i otwarcie nadesłanej przez Zarząd Główny UKC biblioteki[40]. Jednak zarówno „marcowy”, jak i „październikowy” zarząd pod kierownictwem Zaruckiego okazał się niezdolny do działania. Na kolejnym walnym zebraniu w lutym 1931 r. wybrany został nowy zarząd w następującym składzie: J. Puchtynski (prezes), M. Kowałewski (sekretarz) i S. Stolarski (skarbnik). W skład komisji rewizyjnej wszedł m.in. inż. Konstantyn Linewycz, który zajmował się organizowaniem opieki nad uchodźcami, szczególnie zaś studentami[41]

Od początku kwietnia 1931 r. w Krakowie, podobnie jak w wielu innych ośrodkach, trwało postępowanie administracyjne w sprawie ponownej rejestracji oddziału na podstawie nowego statutu Ukraińskiego Komitetu Centralnego. W dniu 8 czerwca oddział został zarejestrowany, już jednak 3 sierpnia tego roku, na wniosek Starosty Grodzkiego z 19 czerwca, Wojewoda Krakowski oddział UKC rozwiązał. Powodem takiej decyzji był przebieg akademii ku czci S. Petlury, zorganizowanej przez emigrantów 25 maja 1931 r. w siedzibie „Proswity” – padły na niej m.in. słowa członka Ukraińskiej Studenckiej Gromady, że odrodzona niebawem Ukraina będzie sięgać do Sanu, a ponadto na zakończenie chór tej organizacji wykonał patriotyczną pieśń „Nie czas służyć Lachom i Moskalowi” (Не пора ляхам і москалеви служити). Prezes Oddziału UKC J. Puchtynski, podobnie jak i cały zarząd, nie zareagował przeciw tym wystąpieniom nie mieszczącym się w ramach obowiązującego to stowarzyszenie statutu i kolidującym z innymi przepisami[42]. Po ogłoszeniu w tej sprawie urzędowej decyzji Starostwa Grodzkiego z dnia 17 sierpnia 1931 r. władze krakowskiego oddziału ogłosiły jego likwidację. W tej sytuacji jeszcze latem tego roku Zarząd Główny UKC mianował dla Krakowa i województwa pełnomocnika. W notatce prasowej zapisano wtedy, że krakowski oddział w chwili obecnej przeorganizowuje się staraniem mianowanego przez Zarząd Główny UKC pełnomocnika porucznika Arkadija Żylinskiego[43].

W listopadzie 1931 r. z inicjatywy A. Żylinskiego oraz inż. K. Linewycza w Krakowie odbyła się uroczystość upamiętniająca rozstrzelanych w 1921 r. pod Bazarem powstańców. W programie była panachyda w prawosławnej kaplicy, na którą prócz społeczności ukraińskiej przybyli przedstawiciele wojewody, starostwa i wojska. Następnie w sali Towarzystwa Technicznego odbyła się akademia, którą otworzył A. Żylinski. Przemawiali S. Suchodoł, K. Linewycz, M. Czyżewski oraz gen. H. Bazylski. Śpiewał chór męski, który składał się wyłącznie z emigrantów[44].

Pełnomocnik ZG UKC Arkadij Żylinski podjął jednocześnie w trybie odwoławczym starania o ponowną rejestrację oddziału UKC w Krakowie. Ponieważ Wojewoda Krakowski decyzją z 13 listopada 1931 r. nie zabronił jego ponownego zawiązania – w dniu 29 listopada tego roku dokonano wyboru władz. Wszyscy obecni na zebraniu, doceniając organizatorski zmysł oraz oddanie pracy społecznej Stepana Suchodoła, wysunęli jego kandydaturę na prezesa oddziału. Ten jednak nie wyraził na to zgody. Prezesem wybrany został Andrij Polakiw, zastępcą prezesa i sekretarzem – Borys Tychołaz, skarbnikiem – D. Hawryczenko, gospodarzem A. Danyłenko i członkiem – A. Bystrycki. Natomiast S. Suchodoła wybrano na przewodniczącego komisji rewizyjnej; jej członkami zostali K. Linewycz i S. Stolarski. Prócz tego na propozycję pełnomocnika A. Żylinskiego utworzono komisję prasowo-propagandową i kulturalno-oświatową do której weszli M. Czyżewski, K. Linewycz oraz S. Suchodoł. Powołanie komisji prasowo-propagandowej było spełnieniem dawnych postulatów S. Suchodoła. Po reaktywowaniu oddziału jego władze manifestowały swą lojalność wobec władz polskich i szczególnie starannie dystansowały się od działalności innych ukraińskich stowarzyszeń. Dla swoich członków wprowadzono legitymacje[45].

Teraz, po upływie prawie trzech lat zastoju ukraińska emigracja Krakowa obudziła się do życia społecznego. Dzięki staraniom Żylinskiego i Polakowa udało się otrzymać od władz miasta 400 zł dotacji na pomoc dla bezrobotnych oraz 10 magistrackich kartek żywieniowych na sumę 100 zł. W krótkim czasie poczęły wpływać pieniądze z podatku narodowego oraz dobrowolnych ofiar, które pozwoliły nadać pomoc chorym i wdowom. Przed świętami bożonarodzeniowymi najbiedniejszym wydano odzież a dzieciom podarki. W ogóle z różnych źródeł, przeważnie własnych dochodów, do oddziału wpłynęło 3250 zł. Prócz wyżej wymienionych celów pieniądze wydatkowano na sprawy kulturalno-oświatowe oraz utrzymanie własnego pomieszczenia[46].

Rozwinęła pracę sekcja kulturalno-oświatowa pod kierownictwem S. Suchodoła. Zorganizowano szereg odczytów – prócz Suchodoła na lektorów zaproszono B. Łepkiego, A. Maruszczenkę-Bohdaniwskiego, W. Kubijowycza, Demiana Horniatkewycza. Ostatni opowiadał o sztuce Ukrainy. Został zorganizowany kurs kreślarski; zajęcia odbywały się w każdą sobotę i niedzielę przy pełnej frekwencji zapisanych słuchaczy. Założono także stały chór męski, który składał się z 18 osób oraz 12-to osobową orkiestrę mandolinistów. Powstało amatorskie kółko teatralne, które przygotowało sztukę „Запорозький мед” (Miód Zaporoski). Przedstawienie odbyło się 24 lutego 1932 roku w sali Towarzystwa „Просвіта” (Proswita); poszczególne role odtwarzali: S. Stolarski, O. Danyłenko, P. Slipczenko. J. Czyżyk oraz S. Suchodoł. Po przedstawieniu koncertował chór pod dyrekcją Szewczuka oraz orkiestra pod kierunkiem J. Czyżyka. W ogóle w ciągu roku pracy odbyły się trzy akademie, 29 odczytów, 17 fachowych wykładów oraz 6 przedstawień i koncertów[47].

Ten pozytywny obraz krakowskiej emigracji zakłócało postępowanie zastępcy prezesa oddziału B. Tychołaza. Zarzucił on prezesowi tolerowanie w zarządzie członków defraudujących przeznaczone przez ZG UKC dla oddziału pieniądze. Mając na celu zmuszenie prezesa do ustąpienia z zajmowanego stanowiska dopuścił się wobec niego całego szeregu pomówień, obraźliwych gestów i pogróżek. Powoływał się przy tym na rzekomą decyzję ZG UKC o przekazaniu mu kierownictwa oddziału. Pomiędzy członkami krakowskiego oddziału rozpowszechniał nieprawdziwe informacje, dezawuował działalność poszczególnych członków zarządu, prowokował nawet do czynnych wystąpień. Dnia 8 lipca 1932 r. prezes Polakiw zawiesił Tychołaza w prawach i obowiązkach sekretarza i członka zarządu. Sprawa Tychołaza znalazła się ponadto na „wokandzie” Sądu Obywatelskiego, który w listopadzie tego roku wykluczył go na trzy lata z szeregów zorganizowanej emigracji. Podobną karę orzeczono wobec O. Hłybina, który dopuścił się znieważenia członka komisji rewizyjnej Iwana Zaruckiego[48].

Nie był to jednak koniec poważnych tarć w łonie ukraińskich krakowskich emigrantów. W dniu 19 listopada 1932 roku, podczas zebrania członków UKC, grupa emigrantów nie będących jego członkami, pod wodzą byłego prezesa rozwiązanego w 1931 r. oddziału J. Puchtynskiego, dokonała czynnego znieważenia prezesa A. Polakiwa. Jemu i jego współpracownikom zarzucono współpracę z bolszewikami za moskiewskie pieniądze. Pod adresem prezesa skierowano szereg obelg, zagrożono nawet użyciem przemocy fizycznej. Według Polakiwa nie był to jedyny taki przypadek. Na kolejne spotkanie – walne zebranie członków oddziału w dniu 15 stycznia 1933 r. poprosił on o ochronę policyjną[49].

W styczniu 1933 r. wybrano nowy zarząd w składzie: prezes – sotnyk Hnat Muzyczenko, zastępca – por. Arkadij Żylinski, sekretarz – chor. Wołodymyr Stepanyszyn, skarbnik – Hryć Budolak oraz członek zarządu – Andrij Polakiw. Na zebraniu obecny był przedstawiciel ZG UKC – Mychajło Sadowski. O działalności oddziału pod kierunkiem H. Muzyczenki brak jest szerszych informacji – zarząd ten najwyraźniej nie potrafił kontynuować pracy poprzedników – tym razem także przez nieporozumienia wewnętrzne[50].

Ponieważ na początku 1934 r. krakowska emigracyjna kolonia nie potrafiła wybrać swego kierownictwa to 24 marca tego roku Zarząd Główny UKC znów mianował swego pełnomocnika na m. Kraków i okolice – tym razem sotnyka Petra Samojliwa. Ten uporządkował sytuację wewnętrzną oddziału, uczynił go stabilnym, udało mu się pozyskać lokal na świetlicę. Dzięki jego zabiegom kolonia otrzymała z urzędu wojewódzkiego 1200 zł pomocy dla bezrobotnych, od Czerwonego Krzyża zaś odzież dla 8 dzieci najbiedniejszych rodzin i 24 abonamenty żywnościowe dla najbiedniejszych członków oddziału. Pięciorgu bezrobotnych udało się znaleźć pracę[51].

Zmalała jednak aktywność oddziału na innym polu – jedyne co udało się zorganizować to nabożeństwa żałobne. Dnia 3 czerwca 1934 roku w kaplicy prawosławnej odprawiono panachydę w intencji S. Petlury. Nabożeństwo rozpoczęło się słowem poświęconym zmarłemu, a podczas jej trwania śpiewał chór emigrantów. Prócz emigrantów obecny był wojewoda, starosta miasta i powiatu, liczne delegacje wojska i organizacji. Dnia 9 grudnia tego roku podobna panachyda odbyła się z okazji 13-tej rocznicy śmierci 359 powstańców pod Bazarem[52]. Także w kolejnym – 1935 – roku uroczystości ograniczały się do nabożeństw w prawosławnej kaplicy – 6 stycznia 1935 r. odbyła się panachyda w intencji pierwszego prezydenta URL Mychajła Hruszewskiego, 27 stycznia – modlitwa z okazji rocznicy proklamowania niepodległości Ukrainy i 10 marca – panachyda w intencji Tarasa Szewczenki. Nabożeństwa odprawiał o. Stepan Rudyk, śpiewał chór pod dyrekcją B. Kowałewskiego[53].

W połowie lat trzydziestych, prócz problemów organizacyjnych, zaostrzył się także problem bezrobocia. W 1936 r. na 87 członków oddziału – 37 osób pozostawało bez pracy. Dzięki zabiegom energicznego pełnomocnika udało się zdobyć dla nich zapomogi, otworzyła się także nadzieja przyjęcia do pracy 20-30 osób. Należy dodać, że w tym czasie bez stałych dochodów pozostawał również sam pełnomocnik. Na zebraniu w kwietniu tego roku członkowie kolonii prosili zastępcę prezesa Zarządu Głównego UKC Petra Szkurata by dopomógł krakowskiemu oddziałowi zabezpieczyć utrzymanie bezrobotnego pełnomocnika P. Samojliwa[54].

Nowy pełnomocnik skorzystał z organizacyjnej pomocy „Proswity”. Na walnym zebraniu oddziału, które odbyło się w maju 1935 r. w lokalu tego towarzystwa została nawet zadeklarowana wola ściślejszej współpracy – obecny na nim zastępca prezesa „Proswity” Josyp Packań podkreślił potrzebę jednoczenia się Naddnieprzan i Naddniestrzan. Na tym zebraniu przyjęto sprawozdanie pełnomocnika oraz uchwalono plan na najbliższą przyszłość. Wśród innych zaplanowano zorganizować kurs ukrainoznawstwa, po raz kolejny chór i kółko teatralne, a także szkółkę-przedszkole dla dzieci. W realizacji tego ostatniego zadania pomoc zadeklarował zarząd „Proswity”. Chociaż na przełomie lat 1936 i 1937 w Krakowie było 92 dzieci emigrantów w wieku szkolnym, powołanie dla nich wspomnianej placówki pozostało jednak w sferze planów. Na porządku dziennym nie było natomiast wyboru nowego zarządu; do pomocy Samojliwowi wybrano tylko dwu współpracowników – Hryhorija Budolaka i Mykołę Proskurnyczego[55].

W końcu maja 1935 r. odbyła się panachyda w intencji S. Petlury, a 2 czerwca w lokalu oddziału wygłoszony został odczyt o życiu Głównego Atamana. Dnia 16 czerwca tego roku staraniem miejscowej kolonii emigrantów w kaplicy prawosławnej odbyła się panachyda w intencji J. Piłsudskiego, a następnie jej uczestnicy pod narodowym sztandarem wyruszyli na Wawel i Sowiniec, gdzie wzięli udział w sypaniu kopca. O lojalności emigrantów ukraińskich wobec państwa polskiego świadczy też ich udział ze swym sztandarem w uroczystościach i defiladzie, jaka odbyła się w Krakowie 11 listopada 1935 r. W grudniu tego roku uczczono pamięć 359 powstańców rozstrzelanych pod Bazarem – o. S. Rudyk odprawił w kaplicy panachydę[56].

Dzięki zabiegom P. Samojliwa praca oddziału była, według słów P. Szkurata, postawiona bardzo dobrze, czego nie można powiedzieć o członkach. Może dlatego w dniu 6 stycznia 1936 r. po raz pierwszy w Krakowie emigracyjna kolonia zorganizowała wspólną wigilię – była to okazja do jakże potrzebnej jej konsolidacji[57]. Postępowało także zbliżenie emigrantów z Naddnieprza oraz krakowskich Haliczan. Wielkie zasługi w tej dziedzinie miał wspomniany już zastępca miejscowej „Proswity” radca J. Packań. Odznaczał się on taktem i obiektywnym stanowiskiem wobec ukraińskiej emigracji politycznej, rozumiał przy tym wyjątkowo specyficzne warunki w jakich się ona znalazła. J. Packań przyczynił się do nawiązania współpracy kulturalno-oświatowej emigracji z „Proswitą”, a także spieszył z pomocą materialną. W połowie lat trzydziestych petlurowcy słusznie uważali go swoim moralnym i materialnym opiekunem[58]. Jaskrawym przykładem współpracy była panachyda, którą w maju 1936 r. z okazji 10 rocznicy śmierci S. Petlury, staraniem wszystkich ukraińskich towarzystw w Krakowie urządzono w miejscowej cerkwi grecko-katolickiej. Po nabożeństwie w Sali Saskiej odbyła się żałobna akademia[59].

Po wyjeździe J. Packania w lipcu 1936 roku z Krakowa działalność pełnomocnika ograniczyła się do pozyskiwania pomocy w postaci pieniędzy i kartek żywnościowych oraz w załatwianiu spraw urzędowych i prawnych. Negatwem tej ograniczonej, choć przecież pożytecznej pracy pełnomocnika były nadmierne wymagania znacznej grupy członków, zwłaszcza w dziedzinie pomocy, a jednocześnie niedostrzeganie potrzeby własnego udziału w społecznej działalności, jak chociażby opłacanie składek członkowskich. Ta jedna z największych kolonii emigracyjnych w ostatnich latach przed wojną w dalszym ciągu nie mogła się, w ocenie P. Szkurata, pochwalić żadnym sukcesem. Ani w 1937, ani w 1938 roku krakowska kolonia nie potrafiła wybrać zarządu. Ostatnie udokumentowane uroczystości w Krakowie to panachyda oraz akademia poświęcona S. Petlurze w maju i czerwcu 1938 r. Także na ostatnim walnym zebraniu w dniu 5 lutego 1939 r. zarząd nie został wyłoniony – na prośbę jego uczestników Zarząd Główny UKC przedłużył P. Samojliwowi „mandat” pełnomocnika na ten oddział[60].

*

Wraz z wybuchem II wojny światowej Ukraiński Komitet Centralny i jego oddziały przestały istnieć. Oddziały UKC na zachodnich ziemiach Polski (włączonych do Niemiec – Westpreussen, Wartheland) zostały w 1939 r. przemianowane na filie Ukraińskiej Gromady w Niemczech (Ukrainische Gesellschaft in Deutschland) z siedzibą w Berlinie. Ukraiński Komitet Centralny powołany w kwietniu 1940 r. w Krakowie z Wołodymyrem Kubijowyczem na czele, chociaż współpracowali z nim liczni petlurowcy – nie może być uważany za następcę emigracyjnego UKC[61].

Pod koniec wojny światowej, tuż przed wejściem wojsk sowieckich, niektórzy spośród ukraińskiej emigracji petlurowskiej, słusznie spodziewając się represji, uszli na zachód. Krok ten, jak się okazało, był uzasadniony – wielu z tych, którzy pozostali, deportowano na wschód[62]. Po wojnie ukraińska emigracja polityczna jako zorganizowana grupa przestała w Polsce praktycznie istnieć.

 

[1] Szerzej na ten temat patrz: O. Вішка, Український Центральний Комітет у Польщі 1921-1939 [w:] Український Альманах 2001, s. 121-126. W wielu dużych ośrodkach emigracji ukraińskiej, obok oddziałów UKC, powstały także liczne inne organizacje.

[2] Inne ośrodki emigracji ukraińskiej w województwie krakowskim to Tarnów, Chrzanów i Zakopane. Tarnowski swe powstanie zawdzięcza decyzji władz polskich by w tym mieście rozlokować w 1920 r. uchodzące pod naporem wroga agendy rządowe Ukraińskiej Republiki Ludowej. Chrzanów przyciągał emigrantów możliwością zatrudnienia w tamtejszych zakładach przemysłowych. Natomiast emigracyjna grupa w Zakopanem to następstwo zatrudnienia tam ukraińskich lekarzy i przebywania emigrantów na leczeniu. Szerzej na ten temat zob.: E. Wiszka, Emigracja ukraińska w Polsce 1920-1939, Toruń 2004, s. 476-484, 498-503.

[3] Warszawska emigracyjna organizacja studencka nazywała się: Ukraińska Studencka Gromada (USG). W prasie emigracyjnej tak też nazywa się krakowską naddnieprzańską organizację studentów. Jako że w Krakowie działała też Ukraińska Studencka Gromada (USG) utworzona przez Ukraińców galicyjskich (szerzej patrz: О. Вішка, Українська студентська громада у Кракові 1924-1939, Між сусідами, Краків 2000-2001, с. 241-250) – Naddnieprzańcy z Krakowa nazwali swoją: Gromada Studentów Emigrantów z Ukrainy.

[4] Центральний Державний Архів Вищих Органів Влади та Управління України у Києві (dalej – ЦДАВО), ф. 3524, о. 1, спр. 3, арк. 74. Nie udało się ustalić o jakie postanowienie chodziło.

[5] Вісти Українського Центрального Комітету в Польщі (dalej – Вісти УЦК) 1926, № 7, с. 12; На чужині (dalej – НЧ) 1924, № 2, с. 26; 1925, № 1(3), с. 24.

[6] Русский Государственный Военный Архив (dalej – РГВА), Центр Хранения Историкo-Документальных Коллекций (dalej – ЦХИДК), ф. 270, оп. 1, дело 30, л. 404; НЧ 1925, № 1; Тризуб 1926, № 25, с. 28-29. Biuro oddziału UKC w Krakowie mieściło się w hotelu „Victoria” przy ul. Zwierzynieckiej 6.

[7] Тризуб 1927, № 1, с. 27.

[8] Вісти УЦК 1924, № 3, с. 5; 1925, № 4 с. 34, 43-44, 78; Тризуб 1926, № 12, с. 28; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu. Społeczność ukraińska w Krakowie w latach 1918-1939, Kraków 2004, s. 72-73.

[9] Бюлетень Краківського відділу Українського Центрального Комітету (dalej – Бюлетень) 1927, № 2, с. 6; 1928, № 5/8, с. 2 (patrz szczególnie teksty W. Murskiego i S. Suchodoła w wydaniach z 1928 r.). Wołodymyr Murski – urodzony w 1888 r. w Galicji. W 1918 r. pracował w redakcji kijowskiej „Trybuny”, potem w Wiedniu organizował i wydawał tygodnik „Wola”. Od 1920 r. przebywał w Polsce. Był członkiem Rady Republiki w Tarnowie, dyrektorem Departamentu Prasy i Propagandy  MSW URL. Po redukcji rządu krótko pracował w Toruniu, a następnie w Krakowie. W miejscowym radio wygłosił kilka pogadanek na ukraińskie tematy, publikował w „Czasie”, emigracyjnym „Biuletynie” i innych czasopismach. Stale przypominał o konieczności wydawania przez ukraińską emigrację własnego dziennika. W 1929 r. wyjechał do Stambułu jako przedstawiciel rządu URL. Tu ukazały się jego dwie książki o Ukrainie w języku tureckim. Zmarł w Stambule w 1935 r. (Мурський Володимир – maszynopis autora; patrz także: М. Савка, Мурський Володимир, Українська журналістика в іменах, Львів 1998, вип. 5, с 222).

[10] Бюлетень 1927, № 2, с. 6; 1928, № 20-21, с. 3; Вісти УЦК 1927, № 8/9, с. 42; 1927, № 14/17, с. 98-99. Zebrania sprawozdawczo-wyborcze oddziału krakowskiego odbywały się przeważnie w październiku, a półroczne, tzw. informacyjne – w maju następnego roku kalendarzowego.

[11] Бюлетень 1928, № 40-47, с. 3; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 104, 212 – przypis 62. Ppłk J. Tymoszenko był także kierownikiem t.zw. grupy szkolnej, zwanej tu Kołem Oficerskim.

[12] Шляхом незалежности (dalej – ШН) 1929, № 1, с. 51; 1931, № 3, с. 186. Nazwiska krakowskiego delegata na III zjazd w 1934 r. nie udało się ustalić. W 1937 r. na IV zjeździe delegatem był Mykoła Płatoniw (ЗН 1937, № 11/12, с. 14-16).

[13] E. Wiszka, Prasa emigracji ukraińskiej w Polsce 1920-1939, Toruń 2001, s. 116-117.

[14] Бюлетень 1927, № 3, с. 7 – Відозва до українського громадянства м. Кракова та його околиць.

[15] Бюлетень 1927, № 2, с. 2; 1928, № 4/7, с. 1-2; Вісти УЦК 1928, № 20/22, с. 55-59.

[16] Бюлетень 1928, № 22-24, с. 3-4.

[17] Бюлетень 1927-1928, passim; Тризуб 1928, № 12, с. 28-29. W Krakowie przebywali wybitni znawcy literatury, m.in. B. Łepkyj – pisarz i historyk literatury ukraińskiej, od 1925 r. docent a następnie profesor UJ.

[18] Бюлетень 1928, № 7/10,с. 4; 1928, № 16-18, с. 4; Тризуб 1928, № 12, с. 28. W. Kubijowycz – docent, a następnie profesor Instytutu Geograficznego UJ.

[19] Бюлетень 1928, № 19, с. 2-3.

[20] Тризуб 1927, № 32, с. 30; 1930, № 45, с. 25-26; Бюлетень 1927, № 2, с. 2-3; 1928, № 22-24, с. 4; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 74. Dokładniejsze dane o działalności chóru w tym czasie nie są znane. Sala Związku Robotników Chrześcijańskich mieściła się przy ul. św. Tomasza 37, a sala Teatru „Nowości” przy ul. Rajskiej 12.

[21] Бюлетень 1928, № 2/5, с. 4; 1928, № 32-39, с. 4; Тризуб 1926, № 58, с. 23-24. We współczesnym spisie hotel „Victoria” przy ul. Zwierzynieckiej nie figuruje.

[22] Вісти УЦК 1927, № 10, с. 40; 1928, № 1/4, с. 4.

[23] Тризуб 1930, № 45, с. 26; ШН 1931, № 3, с. 186; ЗН 1935, № 8/9, с. 16-17; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 106, 108-109, 196-197 – przyp. 74. Przy ul. Jagiellońskiej 10 mieściła się także siedziba „Proswity”. Ulicy Barak nie ma na współczesnym planie Krakowa.

[24] Вісти УЦК 1926, № 5, с. 23-24.

[25] Бюлетень 1927, № 2, с. 6; 1928, № 40-47, с. 4.

[26] Бюлетень 1928, № 1/4, с. 4.

[27] Бюлетень 1927, № 2, с. 5-6; 1927, № 3, с. 5; 1928 № 19, с. 2; Тризуб 1926, № 58, с. 23-24; 1927, № 4, с. 23-24. Według innych danych adres kaplicy prawosławnej w Krakowie to niedaleki Plac Na Groblach (T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 104).

[28] За незалежність (dalej – ЗН) 1937, № 9/10, с. 22.

[29] Тризуб 1928, № 18, с. 29; 1928, № 48/49, с. 34-35; 1929, № 1/2, с. 52; 1929, № 16/17, с. 37; 1929, № 19/20, с. 41-42; Бюлетень 1928, № 16-18, с. 4; 1928, № 19, с. 3; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 74-75. Lokal Związku mieścił się w prywatnym mieszkaniu S. Suchodoła.

[30] Centralne Archiwum Wojskowe (dalej – CAW), Sprzymierzona Armia Ukraińska (dalej – SAU), I.380.2.135 – Cпис старшин та урядовців зареєстрованих у відділі в Кракові від 29.VII.1927; tamże – Спис підстаршин та козаків зареєстрованих у відділі УЦК в Кракові від 29.VII.1927; Вісти УЦК 1925, № 4, с. 78; ЗН 1935, № 8/9, с. 16-17; 1936, № 19, с. 12; 1937, № 9/10, с. 21-22; 1939, № 3/4, с. 24. T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 73. 105-106, 108. W końcu 1928 r. zarząd oddziału UKC przyjął postanowienie o rejestrowaniu emigracji na terytorium swojej działalności, jednakże o jej wynikach nie ma informacji (Бюлетень 1928, № 48-50, с. 4).

[31] Бюлетень 1927-1928.

[32] Po II zjeździe, który odbył się w grudniu 1928 r. w Warszawie, sytuacja wydawnicza ukraińskiej emigracji w Polsce pogorszyła się – w latach 1929-1931 UKC wydawał tyko rocznik „Шляхом незалежности”, a w latach 1932-1934 nie miał wcale organu prasowego (szerzej patrz: E. Wiszka, Prasa emigracji, op. cit.).

[33] РГВА, ЦХИДК, ф. 270, оп. 1, дело 47, арк. 118; Вісти УЦК 1927, № 11/13, с. 38-43; Тирзуб 1927, № 26/27, с. 41; 1927, № 28, с. 30-31; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 196.

[34] РГВА, ЦХИДК, ф. 270, оп. 1, дело 47, арк. 118; Тризуб 1927, № 28, с. 30-31; Вісти УЦК 1927, № 11/13, с. 38-43. Wojewódzkie zjazdy odbyły się także w Tarnopolu i Stanisławowie (Вісти УЦК 1927, № 14/17, с. 122).

[35] Тризуб 1927, № 28, с. 31; Вісти УЦК 1927, № 11/13, с. 43; Вісти УЦК 1927, № 14/17, с. 98-99. Z powodu naruszenia, zdaniem krakowskiej delegacji, regulaminu narady, krakowianie na znak protestu opuścili ją (Бюлетень 1928, № 5/8, с 3).

[36] E. Wiszka, Prasa emigracji, s. 116-117.

[37] Tamże, s. 116-117.

[38] CAW, I.303.4.5662, k. 56-57; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 74; Є. Місило (уклав), Бібліографія української преси в Польщі (1918-39) і Західно-Українській Народній Республіці (1918-19), Едмонтон 1991, с. 237 (autor informacji o tym piśmie nie przytacza innych danych, np. o liczbie wydanych numerów i gdzie są one, ewentualnie, przechowywane).

[39] РГВА, ЦХИДК, ф. 270, оп. 1, дело 41, арк. 288; Тризуб 1930, № 24/25, с. 40; 1930, № 45, с. 26; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 104-105. Kto w marcu 1930 r. składał sprawozdanie w imieniu poprzedniego zarządu oraz komisji rewizyjnej nie udało się ustalić – możliwe, że był to jakiś bliżej nieznany zarząd tymczasowy. Pośrednie dane świadczą, że zarząd „suchodołowski” nie przekazał majątku i sprawozdania finansowego nowemu zarządowi. Prezes oddziału Zarucki w innym dokumencie występuje jako Zaruski natomiast Bystrycki jako Bystrynski.

[40] Тризуб 1930, № 45, с. 25-26.

[41] T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 104-105.

[42] Cytat za: T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 102.

[43] ШН 1931, № 3, с. 186; Тризуб 1931, № 49/50, с. 42-43; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 102, 105.

[44] Тризуб 1931, № 49/50, с. 42-43.

[45] CAW, SAU, I.380.2.135 – list A. Żylinskiego do ZG UKC z 1.I.1932; Тризуб 1931, № 49/50, с, 42-43; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 105-106. Decyzję Wojewody z 3 sierpnia 1931 r. o rozwiązaniu oddziału krakowskiego UKC uchyliło MSW decyzją z 14 lipca 1932 r.

[46] Тризуб 1932, № 13, с. 14-15; 1933, № 28/29, с. 32.

[47] Тризуб 1932, № 13, с. 14-15; 1933, № 28/29, с. 32.

[48] Центральний Державний Історичний Архів у Львові (dalej – ЦДІА), ф. 580, оп. 1, спр. 6, арк. 84-85; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 107. Postępowanie B. Tychołaza nosi znamiona celowej rozkładowej pracy wśród emigracji.

[49] T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 107.

[50] CAW, I.303.4.5530, k. 17; Тризуб 1933, № 28/29, с. 32; ЗН 1935, № 8/9, с. 16-17. Na skutek nieporozumień na linii S. Suchodoł – A. Żylinski, ten ostatni w połowie 1932 r. zrezygnował z funkcji pełnomocnika (CAW, SAU, I.380.2.135 – Рапорт А. Жилінського для В. Сальського від 19.IX.1932).

[51] ЗН 1935, № 5, с. 8, 10; 1935, № 8/9, с. 16-17; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 108.

[52] Тризуб 1934, № 27/28, с. 20-21. Nabożeństwo z 9 grudnia 1935 r. odbyło się w kaplicy prawosławnej przy ul. Powiśle 6. To trzeci adres takiej kaplicy.

[53] ЗН 1935, № 5, с. 8, 10; 1935, № 8/9, с. 16-17; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 108.

[54] ЗН 1936, № 19, с. 12.

[55] ЗН 1935, № 8/9, с. 16-17; Тризуб 1937, № 3, с. 18. Na zebraniu obecny był wysłannik ZG UKC S. Biłodub.

[56] ЗН 1935, № 8/9, с. 16-17; 1935, № 10/11, с. 22; 1936, № 17, с. 7-8; T. Filar, U stóp Królewskiego Wawelu, s. 109.

[57] ЗН 1936, № 17, с. 7-8.

[58] ЗН 1936, № 22/23, с. 20. J. Packań wyjechał z Krakowa dla poratowania zdrowia.

[59] ЗН 1936, № 20/21, с. 12.

[60] ЗН 1937, № 9/10, с. 21-22; 1938, № 9/10, с. 20; 1939, № 3/4, с. 24. Zdaniem P. Szkurata wśród emigracji w Krakowie nie obeszło się bez tajemniczej ręki, która umiejętnie wykorzystuje wszystkie nasze niedomagania i prowadzi swą rozkladową robotę (ЗН 1937, № 9/10, с. 21).

[61] O UKC W. Kubijowycza patrz m.in.: J. Hrycak, Historia Ukrainy 1772-1999. Narodziny nowoczesnego narodu, Lublin 2000, s. 221; В. Кубійович, Українці в Генеральній Губернії 1939-1941, Чікаґо 1975; О. Колянчук, Українська військова еміграція, с. 178-179; M. Szumiło, Ukraińscy emigranci polityczni, с. 111-121.

[62] Szerzej na ten temat patrz: M. Golon, Represje NKWD wobec społeczności ukraińskiej na Pomorzu w 1945 r. [w:] Polska i Ukraina. Sojusz 1920 roku i jego następstwa. Red. Z. Karpus, W. Rezmer, E. Wiszka, Toruń 1997, s. 495-517.

Kontakt

logo UTH beztlo60Ukraińskie Towarzystwo Historyczne w Polsce

ul. Kościeliska 7
03-614 Warszarwa